MISZMASZ TWOJA GAZETA

PORTAL DLA DŁUŻNIKÓW, WIERZYCIELI, KOMORNIKÓW, SĘDZIÓW I PRAWNIKÓW
Dziś jest:  środa 24 kwietnia 2024r.

PRZEGLĄD PRASY

  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar

sad rejonowy w klodzku zdjecieINTERWENCJA

W dniu wczorajszym, po ukazaniu się artykułu:

Komornik Henryk Suszycki z Kłodzka chce zlicytować jutro nieruchomość przy nieprawomocności opisu i oszacowania nieruchomości?

kłodzkiemu komornikowi zadałem dwa pytania:

Czy w sprawie KM..../14 (I Co.../15) rzeczywiście opis i oszacowanie jest nieprawomocny?

Jeśli tak, to czy licytacja nie powinna być odwołana?

 

 

Dzisiaj Suszycki przesłał taką odpowiedź:

W odpowiedzi na e-mail cytuję:

Art 20 ustawy o komornikach sądowych i egzekucji "Komornik jest obowiązany zachować w tajemnicy okoliczności sprawy, o których powziął wiadomość ze względu na wykonywane czynności".

Żadne informacje w prowadzonym postępowaniu egzekucyjnym nie będą przekazywane.

 

Odpowiedź co najmniej dyskusyjna, gdyż:

- art. 20 uoksie ma przede wszystkim na celu ochronę interesów dłużnika przed ujemnymi konsekwencjami ujawniania osobom trzecim danych objętych tajemnicą. W tej sprawie to dłużnik zwrócił się do redakcji o wyjaśnienie problemu. Niczego więc komornik nie ujawnia, tylko odpowiada na dwa proste pytania czytelnika

- zgodnie z art. 4 ust.1 ustawy Prawo prasowe komornik jest obowiązany udzielić prasie informacji o swojej działalności

- pytania były ogólne, wręcz zasadnicze w egzekucji. Nie wolno bowiem wyznaczyć licytacji nieruchomości przy nieprawomocności opisu i oszacowania nieruchomości. Takie informacje, to według mnie, komornik musi np. przyszłym licytantom podać. Nie może być tajemnicą jawnej licytacji, czy się odbędzie, albo czy jest prawomocny opis i oszacowanie nieruchomości. To byłby absurd.

 

Tę kwestię postaram się wyjaśnić jeszcze w Krajowej Radzie Komorniczej oraz w Ministerstwie Sprawiedliwości.

 

Dwa identyczne pytania zadałem Prezesowi Sądu Rejonowego w Kłodzku. Prezes Maciej Szota nie odpowiedział do dzisiaj, dlatego po godz. 14.00 zadzwoniłem do sekretariatu sądu. Kobiecy głos oznajmił mi, że sąd to nie piekarnia, odpowiedź będzie za 3 dni.

 

Bardzo mnie ta informacja uspokoiła. Bowiem już wiem, że odpowiedź będzie w rozsądnym czasie oraz, że w kłodzkim sądzie nie sprzedaje się pieczywa. Nie mam pretensji o kilkudniowy okres udzielenia odpowiedzi, gdyż pytania nie należą przecież do prostych.

 

Z tego co mi przekazał czytelnik, licytacja nie została odwołana. Nie mam jednak jak tego potwierdzić -na razie.

 

 

 

JW

 

miszmasz-menu-module

NA SKRÓTY